Jak ja dawno nie miałam sera żółtego w ustach... Uświadomiłam sobie to dzisiaj rano ;D Mam teraz ochotę cały czas na coś z tym żółtym specjałem. Jak to się mogło stać? Że co? Ja, ja i brak sera? No niemożliwe. Kiedyś byłam chyba największą pożeraczką sera w moim mieście ;dd
Zaczęłam dosyć dziwnie... Ale przejdźmy już do konkretów. Rankiem sprawiłam sobie przyjemność robiąc zwykłe grzanki serowe. Kojarzą mi się z dzieciństwem. Zawsze takie mama mi przygotowywała przed pójściem do szkoły. Postanowiłam dziś zrobić jest sama. Przepis banalnie prosty, pewnie u Was także często coś takiego króluje na stole. Ale czasami ta prostota jest o niebo lepsza niż jakieś wymyślne specjały ;)
Zaczęłam dosyć dziwnie... Ale przejdźmy już do konkretów. Rankiem sprawiłam sobie przyjemność robiąc zwykłe grzanki serowe. Kojarzą mi się z dzieciństwem. Zawsze takie mama mi przygotowywała przed pójściem do szkoły. Postanowiłam dziś zrobić jest sama. Przepis banalnie prosty, pewnie u Was także często coś takiego króluje na stole. Ale czasami ta prostota jest o niebo lepsza niż jakieś wymyślne specjały ;)
GRZANKI SEROWE II
PRZEPIS:
Składniki:
- 2 kromki chleba
- 2 plasterki żółtego sera
- rozkłócone 1 jajko
- trochę masła do smażenia
Chleb maczamy w jajku. Kładziemy na rozgrzaną patelnię. Chwilkę smażymy. Odwracamy na 2 stronę. Kładziemy plasterek sera. Przykrywamy patelnie. Czekamy, aż serek trochę się roztopi. Gotowe.!
Najlepiej te kromeczki połączyć z ketchupem.
Najlepiej te kromeczki połączyć z ketchupem.
~~~
Przepysznie jest zjeść czasem sobie zwykłą "sklepową" macę - szczególnie jeśli rozkoszuję się ostatnią z opakowania - posmarowaną miodem z pobliskiego gospodarstwa. Aż chce się żyć ;)
Przepisu nie ma, niby zwykła maca, niby zwykły miodek. No i tyle!
Przepisu nie ma, niby zwykła maca, niby zwykły miodek. No i tyle!
A może tak najpierw dokształcić się w poprawnej polszczyźnie a później w gotowaniu?
OdpowiedzUsuńA co z tą kapustą? ;)
OdpowiedzUsuń